sobota, 30 marca 2013

Alleluja !!!

Zmartwychwstał Pan! Alleluja!
Niech Wasze serca otworzą się na miłość, pogodę ducha...
Życzę Wam radosnych Świąt Wielkanocnych !





Ania-Sosna







wtorek, 26 marca 2013

Notesy z warsztatów

W ostatnią niedzielę zawitały do Sosnowego Zakątka: Basia, Dominika, Maja i Julita by oddać się pasji tworzenia :-)
Poniżej piękne notesy, które zrobiły:

Pierwszy notes Mai ( szóstoklasistki )



A to notes( a w zasadzie album na zdjęcia z wakacji) jej mamy Julity:



To notes mamy Dominiki zrobiony trochę inną techniką niż pozostałe- z zeszytu




A na koniec notes Basi (czwartoklasistki)


To wewnętrzna okładka:

A na koniec notes Ksawerego, który dzielnie nam towarzyszył:



                             

Szkoda, że na co dzień jest tak mało czasu na te nasze pasje... 

Pozdrawiam,
Ania-Sosna



poniedziałek, 25 marca 2013

Pisanki, pisanki...

Ostentacyjnie posprzątałam warsztat pisankowy, bo inaczej do świąt nie przestałabym ich robić...
Co spojrzałam na jakąś serwetkę to powstawały nowe pomysły i kolejne pisanki!
A w domu, przed Wielkanocą przecież huk pracy !
W tym roku najbardziej cieszyły mnie nieskomplikowane wzory serwetkowe, bez specjalnego malowania, cieniowania itp. A ażurowe pisanki, które też bardzo mi się podobają, muszą poczekać do przyszłego roku :-)
Mam nadzieję, że Wam też przypadną do gustu moje "kolorowe jaja" i przyniosą trochę wiosennej radości !

(Uwaga będzie dużo zdjęć...)




























A teraz wiosenna niespodzianka -pierwszy tej wiosny kwiatek :-)






Ściskam Was wiosennie !!!
Ania- Sosna

P.S.Jutro pewnie parę zdjęć notesów z niedzielnych (niespodziewanych) warsztatów :-)





piątek, 22 marca 2013

Kurs Pisankowy

Specjalnie dla moich super decoupażystek z Koleczkowa !!!
Zuzi, Julki i Pani Małgosi oraz dla  tych wszystkich, którzy nie dotarli na warsztaty, a mają chęć samodzielnie zmierzyć się z robieniem pisanek w domu :-) To naprawdę przyjemna i prosta praca. Daje ogromnie dużo radości!!! Popatrzcie z jakim zapałem dziewczyny zdobiły jaja na warsztatach  w Sosnowym Zakątku :-)



Wiem, że przed Świętami huk pracy itd, ale dajcie namówić się na zrobienie choć kilku pisanek :-) A zatem nie zwlekajcie!

  • Potrzebne będą oczywiście jakieś wydmuszki lub jakieś inne imitacje jaj ( w internecie na pewno znajdziecie jakieś oferty). Ja użyłam gęsich wydmuszek. Aby łatwiej nimi operować, osadziłam je na patyczkach od szaszłyków. Użyłam taśmy malarskiej by zrobić ograniczniki (widziałam, że decoupażystki wykorzystują czasem do tego gumki). Warto też przygotować sobie coś w co można łatwo wbić te patyki. U mnie zobaczycie styropianowe podkładki lub  gąbkę do układania kwiatów na sucho. 




  • Warto na początek zagruntować wydmuszki jakimś podkładem (dobry będzie np. Primer Fluggera). Po pierwsze wasza praca dzięki temu będzie trwalsza, (nic nie odpryśnie itp,) po drugie wyrównacie wszelkie nierówności skorupki. Przyznam,się, że ostatnio czasem pomijam ten etap pracy :-( i jak na razie nic mi nie odpadło... Ale trafiły mi się czyste, bielutkie i gładkie wydmuszki :-) /Gdy używa się jajek styropianowych to nie da się pominąć podkładu!/
  • Teraz malujemy (zwykle dwukrotnie) wydmuszkę farbą akrylową. Ponieważ głównie ozdabiam pisanki wzorami wyciętymi z serwetek, które po przyklejeniu przyjmują kolor tła, używam kolorów jasnych (biały lub kremowy).


  • Gdy nasze jajko schnie, możemy wybrać i wyciąć obrazek

  • Serwetka składa się z trzech warstw, pamiętajcie, że przyklejamy tylko jedną-wierzchnią!!!

  • Do przyklejania serwetek używam błyszczącego kleju firmy Heritage, ale inny do decoupagu też będzie dobry./ Gdy zależy mi na czasie i nie ma szans na zakupy w internecie, to czasem zaopatruję się w Empiku. Trochę drożej ale po drodze... Na pewno znajdziecie tam jakiś klej./ Pędzel potrzebny jest miękki, żeby nie uszkodzić serwetki. Klej nakładamy zawsze od środka ku brzegom, najlepiej zgodnie z ruchem wskazówek ( jak się da :-) )


  • Poza wzorem wyciętym z serwetki często wzbogacam moją kompozycję o kropki, robione np odwrotną stroną pędzla maczaną w farbie lub "masą" kropeczek pryskanych. Robię je pstrykając sztywnym pędzlem i lekko rozwodnioną farbą. /Dziewczyny na blogach polecają też do tego zużytą szczoteczkę do zębów. Ale u mnie, stomatologa, nie znajdziesz w domu twardej szczotki do zębów, więc pewnie dlatego nie wychodzą mi kropki tym sposobem.../


  • Na koniec trzeba jeszcze przynajmniej 4 razy pomalować cała pisankę błyszczącym lakierem. Moje pisanki pomalowane są poliuretanowym lakierem Heritage, bo tworzy super błyszczącą powierzchnię jakby jaja były porcelanowe.

Mówiłam, że proste!
No to do roboty, bo święta tuż, tuż...
Pozdrawiam,
Ania-Sosna


!!!! I oczywiście czekam na jakieś fotki Waszych Pisanek !!!!